„Czas na branżę utrzymania czystości” to cykl wywiadów z osobami związanymi ze świadczeniem usług sprzątających, dystrybutorami środków czystości i sprzętu oraz producentami działającymi zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku. Prawdziwe historie, subiektywne opinie i uwagi będą prawdziwą skarbnicą wiedzy.
Dziś rozmawiamy z Panią Martą Wieleba, dyrektorem operacyjnym w firmie Konsal Cleaning Sp. z o.o.
Jaka według Pani jest branża utrzymania czystości w Polsce? Co jest dobre, a co należy w niej zmienić?
Obserwując branżę utrzymania czystości w Polsce obserwujemy jej dynamiczny rozwój. Rok 2018 przyniósł intensywny rozwój branży budowlanej, z dnia na dzień powstawały kolejne osiedla mieszkaniowe, biurowce, hale produkcyjne, przestrzenie handlowe tworząc tym samym przestrzeń do pracy dla firm sprzątających. Czynniki te zmusiły branżę utrzymania czystości do szybkiego rozwoju, do automatyzacji procesów sprzątania, korzystania z nowoczesnych profesjonalnych technologii co stało się rozwiązaniem i odpowiedzią na braki kadrowe na rynku pracy. Kolejnym przełomowym momentem była pandemia COVID -19. Niedoceniane dotąd sprzątanie stało się jednym z najistotniejszych tematów. Wzrosło zapotrzebowanie na profesjonalne usługi sprzątania, dezynfekcję, w dobie reżimu sanitarnego musieliśmy spełniać oczekiwania klientów dotyczące restrykcyjnych standardów bezpieczeństwa i higieny pracy w celu zapobiegania zakażeniom i rozprzestrzenianiu się choroby. I tu znów widzimy duży krok w kierunku automatyzacji procesów sprzątania.
Branża utrzymania czystości w Polsce idzie z postępem, rozwija się, jednak jest jeden aspekt, nad którym powinni pracować wszyscy przedstawiciele branży. Dzielmy się wiedzą z odbiorcami naszych usług, edukujmy, szkolmy, wprowadzajmy profesjonalne systemy. Uświadamiajmy, na czym polega różnica w korzystaniu z usług profesjonalnej firmy sprzątającej a zatrudnieniu pani X. Budujmy świadomość w temacie profesjonalnej chemii, tak niewiele osób wie, jaka jest różnica między chemią kwasową a zasadową.
Jest Pani Dyrektorem Operacyjnym w firmie, która zajmuje się również profesjonalnym utrzymaniem czystości. Jakie stoją przed Panią wyzwania?
Pełniąc funkcję dyrektora operacyjnego w swojej pracy skupiam się na maksymalizacji zysków generowanych przez prowadzony przeze mnie dział. Lubię być na bieżąco ze wszystkimi nowościami technologicznymi na rynku, usprawniać i ułatwiać pracę przy zachowaniu najwyższych standardów.
Jak sobie Państwo radzą z rekrutacją pracowników? Czy to stanowi problem ? Czy macie na to stosowne rozwiązania?
Nie od dziś wiadomo, że zmieniły się realia dotyczące rynku pracy. Od około 5 lat obserwujemy zmiany zachodzące w procesach rekrutacyjnych, rynek pracodawcy ustąpił miejsca rynkowi pracownika, sytuacja ta dotyczy niemal każdej branży, także branży cleaningowej. Temat rekrutacji pracowników jest jednym z moich ulubionych tematów, ze względu na to, że zajmuje się rekrutacją pracowników już od ponad 15 lat, a praca z ludźmi daje mi ogromną satysfakcję.
Wypracowaliśmy trzy schematy rozwiązań, które w efekcie przyniosły nam ograniczenie rotacji pracowników oraz wyeliminowały problem braku kandydatów na rynku pracy.
Po pierwsze zatrudniamy osoby niepełnosprawne. Niepełnosprawność nie oznacza w dzisiejszych czasach niezdolności do pracy. W naszym społeczeństwie istnieje mylne przeświadczenie o ułomności osób niepełnosprawnych. Z mojego doświadczenia wynika, że jako pracownicy są to osoby niezwykle zaangażowane, oddane pracy, z pozytywnym nastawieniem do życia. Wśród pracowników z ONS rotacja w naszej spółce jest na poziomie zerowym.
Po drugie otworzyliśmy się na obcokrajowców, którzy stanowią około 40% naszych pracowników. Gdy 7 lat temu zaczęli napływać do Polski obywatele Ukrainy, byliśmy pełni obaw czy zatrudniać, proces legalizacji pracy i pobytu wydawał się skomplikowany, do tego bariera językowa. Zapomnieliśmy przy tym o naszej historii, gdy to my Polacy wyjeżdżaliśmy do Niemiec, Szwecji, Anglii nawet do Stanów za pracą, czy ktoś wtedy blokował nam możliwości zarobku? Dziś zatrudnianie cudzoziemców nie jest niczym nadzwyczajnym, mało tego obserwując rynek pracy zauważam, że otwieramy się na Mołdawię, Turcję, Filipiny, a nawet obywateli krajów afrykańskich. Nie trzeba daleko szukać, wiele działów housekeepingu w pięciogwiazdkowych hotelach opiera się na pracy Azjatów.
Po trzecie stawiamy na szkolenia, edukację nie tylko pracowników, ale i klientów. Skupiamy się na budowaniu świadomości, że branża czystości to nie sprzątaczki, a personel do spraw utrzymania czystości. Intensywnie pracujemy nad wizerunkiem osób wykonujących usługę sprzątania, uświadamiamy naszych Klientów, że są to specjaliści wykonujący swoją pracę w oparciu o liczne szkolenia.
Ciągle rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej rzutują na rentowość zawartych kontraktów w zakresie utrzymania czystości. Czy rok 2023 r. będzie dla branży trudny?
Mijający rok 2022 r. już nie był łatwym rokiem dla branży utrzymania czystości, wysoka inflacja na poziomie 17%, wzrost kosztów materiałów eksploatacyjnych nawet do 60 % oraz zapowiedź wzrostu minimalnego wynagrodzenia o 20% w roku 2023. Są to czynniki, które mają bezpośredni wpływ na podejmowanie decyzji dotyczących 2023 roku. Renegocjowanie umów z Klientami, szukanie optymalizacji kosztów na tych tematach skupiliśmy się, by wejść płynnie w 2023 rok. Nowy rok może być niezwykle trudny dla mniejszych firm sprzątających, spodziewamy się kolejnych podwyżek środków chemicznych oraz środków eksploatacyjnych, rentowność kontraktów może znacznie spaść, gdyż nie wszyscy klienci są gotowi i otwarci na podwyżki za usługi. Myślę, że wszyscy w branży będziemy pracować nad złotym środkiem między obniżeniem kosztów, a zachowaniem jakości usług.
Jak Pani wyobraża sobie branżę utrzymania czystości za 10 lat? Czy już wtedy być może roboty w dużej mierze zastąpią ludzi czy jednak to tylko marzenia?
Każdy rok przynosi nam nowe rozwiązania, ale także stawia nam nowe wyzwania. Sądzę, że najbliższe 10 lat przyniesie nam intensywny rozwój w zakresie zautomatyzowanych rozwiązań. Dynamiczny rozwój na świecie oparty jest głównie o postęp technologiczny. Nowoczesne maszyny, urządzenia, komputeryzacja pracy to czynniki, które bezpośrednio wpływają na nasze codzienne życie w każdej dziedzinie. Każda branża wykorzystuje nowoczesne technologie także branża cleaning, zwłaszcza że automatyzacja ma ogromny wpływ na optymalizację procesów sprzątania. Dlatego coraz częściej firmy sprzątające stawiają na autonomiczne, mobilne roboty sprzątające. Uwalniają one potencjał pracowników, nie potrzebując obsługi przez człowieka w wykonywaniu rutynowych prac, jak czyszczenie podłóg. Choć dostępne są na rynku dopiero od kilku lat, to zyskują sobie coraz większą popularność, która będzie wzrastać z każdym rokiem. Zasadniczą korzyścią jest możliwość całkowicie autonomicznej pracy bez udziału operatora, wraz z procesem ładowania, opróżniania i tankowania przy wykorzystaniu zrobotyzowanej stacji dokującej. Pozwalają one na optymalizację kosztów mycia i dezynfekcji poprzez zmniejszenie zużycia środków chemicznych, wody, nakładu pracy i czasu. Rozwiązania zautomatyzowane sprzyjają doskonaleniu przeprowadzanych procesów, ponieważ pozwalają na ich usprawnienie, a także utrzymanie lepszej kontroli nad ogólnym przebiegiem prac. Największą zaletą jest możliwość ograniczenia czasu przeznaczonego na sprzątanie.
Nie dajmy się jednak zwieść i pamiętajmy o tym, że autonomiczne mobilne roboty sprzątające nie mają na celu zastąpienia pracy ludzkiej, lecz jej wsparcie, ułatwienie. Pracownik jest i zawsze będzie potrzebny, idealnym rozwiązaniem jest współpraca człowieka z robotem, dla osiągania lepszej wydajności i rezultatów sprzątania. Korzystamy z nowoczesnych technologii, maszyn robotów, by ułatwiać sobie pracę, oferować wyższy poziom usługi, ale nie oszukujmy się pełna robotyzacja leży jedynie w sferze naszych marzeń.
Dziękujemy! (red)
Jeżeli podobał Ci się artykuł i chcesz być na bieżąco informowany o nowościach w serwisie informacyjnym Branży Czystości, zapisz się do naszego Newslettera TUTAJ!