Czyszczenie powierzchni, a materiałoznawstwo

335

Weź wiadro, ścierkę i „mop z Biedry” – i masz gotowego „sprzątacza”? No właśnie nie. Bo jeśli myślisz, że w sprzątaniu chodzi tylko o zbieranie kurzu i śladów po palcach, to jesteś w błędzie. W prawdziwej robocie – tej profesjonalnej – najważniejsza jest głowa. A konkretnie: materiałoznawstwo.Brzmi poważnie? Może i tak. Ale w praktyce to po prostu umiejętność rozpoznania, z czym masz do czynienia i jak to czyścić, żeby nie zepsuć. Bo czyszczone powierzchnie to nie są anonimowe płaszczyzny do przetarcia – to różne struktury, powłoki, wykończenia. I każda z nich ma swoje „humory”.

czyszczone powierzchnie

Jak nie rozumiesz materiału – robisz szkodę

Wyobraź sobie: klient prosi o umycie gresu na tarasie. Ty działasz jak zawsze – środek zasadowy, twarda szczotka, ciśnienie z myjki. I nagle boom – wybłyszczenia, wżery, plamy po wyschnięciu. Dlaczego? Bo to był gres polerowany, a nie techniczny. A może kamień naturalny, który zareagował z kwasem. Albo PCV z wytartą warstwą ochronną.

W sprzątaniu pracujemy na dziesiątkach różnych materiałów: płytki, szkło, stal, drewno, plastik, panele, beton, klinkier, farba lateksowa, winyl… Każdy z tych materiałów ma swoje granice. Za dużo wody? Zacieki i spuchnięcia. Za mocna chemia? Odbarwienia. Zbyt twarda szczotka? Mikrorysy.

I klient nie powie: „rozumiem, trudna powierzchnia”. Powie: „zniszczył mi pan podłogę”.

Czyszczone powierzchnie nie lubią zgadywania

Nie możesz sobie pozwolić na myślenie typu: „A, wygląda jak gres, to walnę środkiem X”. Nie wiesz? To sprawdź. Materiałoznawstwo to nie akademicka wiedza, tylko praktyczny radar. Patrzysz i od razu masz podejrzenie: to będzie delikatne, to chłonie wodę, to trzeba zabezpieczyć przed chemią, a to mogło być lakierowane. Widzisz białe ślady na czarnej szafce? Może to akryl, może MDF, może drewno pokryte lakierem UV. A jak lecisz na oślep z alkoholem – to zostaną smugi nie do odratowania.

Gdzie przydaje się materiałoznawstwo w sprzątaniu?

Krótko i konkretnie – wszędzie:

  • podłogi: panele, drewno, kamień, beton, gres,
  • ściany: farba lateksowa, akrylowa, strukturalna, tapeta winylowa,
  • meble: laminaty, MDF, fornir, szkło, stal nierdzewna,
  • łazienki i kuchnie: fugi, szkło hartowane, inox, ceramika sanitarna,
  • elewacje i tarasy: klinkier, piaskowiec, beton architektoniczny, drewno egzotyczne.

Każdy z tych materiałów inaczej się starzeje, inaczej reaguje na wilgoć, temperaturę i pH środków. Czyszczone powierzchnie trzeba czytać jak książkę – rozpoznajesz strukturę, fakturę, wykończenie.

Musisz czyścić powierzchnie jak PRO

Nie. Trzeba mieć oczy otwarte, chęć uczenia się i notowania tego, co działa. Skąd czerpać wiedzę?

– z własnych błędów (oby cudzych),
– z technicznych kart produktów (chemii i powierzchni),
– od producentów – często mają darmowe poradniki,
– z dobrych szkoleń – takich, gdzie ktoś tłumaczy „dlaczego coś się nie udało”.

I przede wszystkim: rób testy w niewidocznych miejscach. Zawsze. Nawet jeśli klient mówi: „tu można lać, to twarde, niech pan się nie boi”.

Zapisz się do naszego newslettera!


Jeżeli podobał Ci się artykuł i chcesz być na bieżąco informowany o nowościach w serwisie informacyjnym Branży Czystości, zapisz się do naszego Newslettera TUTAJ!

Reklama